Wycieczka Lwów, Olesko, Podhorce dn. 1-4.09.2017r.

Niezmordowani Seniorzy Klubu Megawat już nie tylko zwiedzają Świętokrzyskie i inne miejsca w Polsce ale pojechali na czterodniową wycieczkę zwiedzać Lwów i okolice.

Po trzygodzinnym postoju na granicy w Korczowej, w piątkowe południe, wjechaliśmy do Lwowa, przez miasto przemieszczały się tłumy ludzi, ruch samochodowy olbrzymi. Dzień przed weekendem i rozpoczęcie roku szkolnego pewnie go potęgowały.
 Zaraz na wjeździe dołączył do nas przewodnik, Jerzy Smirnow, który przez kolejne dni, bardzo szczegółowo i wielkim zaangażowaniem opowiadał nam historię miasta i przedwojenną historię Galicji Wschodniej.
Pierwsze nasze kroki były na wzgórze Wysoki Zamek, skąd roztaczała się piękna panorama Lwowa, pogoda była słoneczna, więc spacer na to wzniesienie wśród zieleni nie sprawiał nam trudności.
   Następnym miejscem zwiedzania była Starówka, centrum spotkań, spacerów, kawiarenek, restauracji straganów z pamiątkami, par młodych robiących sobie tu zdjęcia. Dla nas, pod Neptunem, to też było miejsce zbiórek. Zobaczyliśmy tu wiele kamienic pamiętających naszych polskich budowniczych, jej polskich mieszkańców. Uwagę przykuła też czynna nieprzerwanie od 1735r wg słów przewodnika, Apteka -Muzeum „Pod Czarnym Orłem”, a od 1966r muzeum i laboratorium alchemiczne.
Zwiedziliśmy jeszcze grekokatolicką Katedrę Św. Jura i już trochę zmęczeni pojechaliśmy na miejsce zakwaterowania i spóźnioną obiadokolację..

Następnego dnia kontynuowaliśmy zwiedzanie Lwowa, a w nim Katedrę Ormiańską, zabytek klasy zerowej, Katedrę Łacińską, Kaplice Boimów i cmentarze. Pierwszy Łyczakowski, od 25 lat zamknięte muzeum, jedynie od 3 lat chowani są żołnierze, którzy zginęli w walkach na wschodzie Ukrainy, a pochodzący z tego regionu. Większość pochowanych na tym cmentarzu, to Polacy z okresu XIX i początku XX wieku.
Trudno zliczyć ilu znanych i mniej znanych Polaków tu leży , a jest tu ok 15 tys. grobowców, ok 7 tys. rzeźb wybitnych ludzi, w tym i Polaków. Imponująca ilość rzeźb i pomników nagrobnych zaraz od wejścia na cmentarz sprawia olbrzymie wrażenie, wydaje się, że jesteśmy w plenerowej galerii sztuki. Przewodnik pokazał nam niektóre z nich, bo jak nie być przy grobie Marii Konopnickiej, której pogrzeb był tu najbardziej popularny i uczczony we Lwowie. Około 25 tys ludzi było na pogrzebie, trwał od rana do wieczora i tylko ciemna noc zmusiła ludzi do opuszczenia cmentarza. Uczestniczyli w nim przedstawiciele wielu miast z Polski i Europy, przemówieniom nie było końca. Stosy wieńców przykryło grób.
Odwiedziliśmy jeszcze inne groby m. in. Gabrieli Zapolskiej, Ordona, Bełzy, Fredry i tak można by bez końca jeszcze wyliczać! Przy każdym odwiedzanym grobie przewodnik przybliżał nam sylwetkę zmarłego, o niektórych już zapomnieliśmy, albo nie byli nam znani.

Od 10 lat konserwatorzy polscy i ukraińscy pracują przy odnawianiu nagrobków finansowanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, do tej pory udało się odrestaurować około 80 cennych grobów znanych ludzi.
Koło cmentarza cywilnego, są jeszcze 4 cmentarze wojskowe, w tym cmentarz Orląt Lwowskich odbudowany i otwarty uroczyście w 2005 roku z udziałem honorowych gości, ówczesnego Prezydenta Polski i Ukrainy- Aleksandra Kwaśniewskiego i Wiktora Juszczenko.
Przy Pomniku Chwały uczciliśmy pamięć poległych, złożyliśmy kwiaty i zapaliliśmy znicze na Mogile Pięciu Nieznanych z Persenkówki – „Tu leży żołnierz polski poległy za Ojczyznę”, 1918 – 1920.

Po tych smutnych przeżyciach, wieczorem mogliśmy zmienić nastrój, idąc do tak wyczekiwanej opery, do Lwowskiego Narodowego Akademickiego Teatru Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej, na operę „Czarodziejski Flet” W.A. Mozarta.
Opera Lwowska zrobiła na nas ogromne wrażenie, tyle rzeźb, obrazów, złoceń, aż mieniło się w oczach! Trudno uwierzyć, że jej budowa trwała 3 lata i 4 miesiące i do dzisiaj nigdy  nie była  zamknięta!

Kolejnego dnia zwiedzaliśmy zamek w Olesku, miejsce urodzenia Jana III Sobieskiego, pełnego dzieł sztuki polskiej i ukraińskiej, uratowanych z zamykanych i niszczonych w czasach b. ZSRR cerkwi, kościołów, cmentarzy, oraz zamków, pałaców, zebranych przez wieloletniego dyrektora Lwowskiej Galerii Sztuki Borysa Woźnickiego, odznaczonego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Drugi zamek odwiedzony przez nas tego dnia, to z połowy XVII w. pałac w Podhorcach. Zbudowany dla hetmana Stanisława Koniecpolskiego, jedna z najpiękniejszych rezydencji na Ukrainie i dawnych Kresach Rzeczpospolitej.
Po tej kolejnej dawce historii, wieczorem, mieliśmy wspaniały wieczorek taneczny. Mogliśmy się zrelaksować, wytańczyć przy dobrej muzyce granej na żywo. Tańcom nie było końca!

Następnego dnia, niestety trzeba było opuszczać Lwów, jeszcze tylko ostatnie zakupy zrobiliśmy na bazarze w centrum miasta i wyjazd do kraju.
Bardzo dziękujemy naszemu przewodnikowi, który jest również historykiem sztuki, jak i dziennikarzem Gazety Polaków na Ukrainie – „Kuriera Galicyjskiego” i posiada niezwykle bogatą wiedzę, którą z wielkim zaangażowaniem nam przekazywał. Dziękujemy również organizatorce, Pani Helenie z Biura Turystyki Alma Tour w Tarnobrzegu za zorganizowanie nam tak ciekawej we wrażenia wycieczki.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *