Wrocław i okolice 23-26.08.2018r.

Kolejna nasza wycieczka przeszła do historii.
Była to pierwsza czterodniowa, samodzielnie, bez pośrednictwa biura podróży, zorganizowana wycieczka przez naszą koleżankę Ewę. Emocji i wrażeń mieliśmy na niej dużo!
Dwa dni spędziliśmy we Wrocławiu. Obejrzeliśmy Panoramę Racławicką, to dla dużej grupy seniorów był najważniejszy punkt wycieczki. Byliśmy jeszcze w Afrykarium inaczej Oceanarium, pełnym oryginalnych okazów zwierząt z rejonu Afryki. Zwiedzaliśmy miasto z przewodnikiem, była to długa, kilkugodzinna marszruta. Należy podziwiać naszych seniorów, że dzielnie znieśli tak długi spacer. Wszędzie na trasie towarzyszyły nam krasnale, dodające specyfiki miastu, a nam zabawy.
Mieszkanie w samym centrum Wrocławia – Rynku, umożliwiło nam obserwację barwnego życia miasta w dzień i wieczorową porą.
W ciągu tych czterech dni zwiedziliśmy jeszcze Świdnicę z przepięknym, Kościołem Pokoju Ewangelicko-Augsburskim, zbudowanym w 1657 roku, zabytkiem wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Kościół mógł pomieścić 7,5 tys. wiernych!
Kolejnym etapem wycieczki i naszą bazą noclegową była Jaworzyna Śląska z Muzeum Kolejnictwa.
Tu zjedliśmy obiad w barze „Kolejowe Bistro”, obejrzeliśmy zabytkowy tabor kolejowy z okresu od 1890r do lat 1970. Z tychże lat 70-tych XX wieku były wagony sypialne PKP, w których zanocowaliśmy.
To dopiero był wyczyn dla seniorów poradzić sobie z wejściem na 3-ci poziom łóżka, emocji było sporo, które świetnie rozładowaliśmy wieczorem, przy ognisku z kiełbaskami, tańcem i śpiewem, a przygrywał nam na gitarze kolega Irek.
Ostatniego dnia, po trasie do zamku w Mosznej, zatrzymaliśmy się jeszcze w okolicy zamku Książ, w Palmiarni, zimowym ogrodzie Hochbergów, gdzie w wyłożonej zastygłą lawą z wulkanu Etna oglądaliśmy roślinność niemal wszystkich kontynentów, niektórą jeszcze z początku 1914r; dalej zatrzymaliśmy się w samym zamku Książ, by przyjrzeć się z zewnątrz jego świetności, jak i ogrodom wokół.
Ostatnim celem naszej wycieczki, był zespół pałacowy w Mosznej, piękna budowla z XVIII-XX wieku, którą zwiedziliśmy z przewodnikiem. Zjedliśmy też tam obiad i z żalem, że to już koniec atrakcji o północy wróciliśmy do domu!
Dziękujemy naszej Ewie za trud i wysiłek włożony w organizację, tak pełnej wrażeń wycieczki!
W jej finansowaniu pomogła nam również Fundacja „Możesz Więcej”z Bilczy, za co bardzo dziękujemy!

2 komentarze

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *