Wycieczka na Ponidzie – 24.09.2024 r.

We wtorek 24 września 2024 r. o godz. 8.00 wyruszyliśmy na Ponidzie. Przewodził nam Czarek, którego znamy już z wycieczki na Śląsk.

Zwiedzanie Ponidzia zaczęliśmy od przejazdu kolejką Express Ponidzie. Jazda tym reliktem przeszłości, skłoniła nas do wspomnień z licealnych lat i różnych wydarzeń związanych z ciuchcią kursującą na trasie Bogoria – Staszów. W doskonałych humorach dojechaliśmy do Motkowic. Tu mieliśmy czas na pieczenie kiełbasek i relaks: była muzyka,
śpiew, a nawet nieśmiałe tańce.

Z Motkowic udaliśmy się pieszo do Rezerwatu Skowronno. Jest to rezerwat, w którym  można zobaczyć rzadkie gatunki roślinności stepowej. Wspinając się ścieżką na Garb Pińczowski, minęliśmy figurę św. Agaty, patronki dobrej roboty. Będąc na szczycie wzgórza, mogliśmy chwilę odpocząć, delektując się malowniczym krajobrazem. Nie wiem czy w tym miejscu odpoczął przewodnik, gdyż musiał odpowiadać na wiele pytań dotyczących roślin.

Następnie pojechaliśmy do Wiślicy. To niewielkie miasteczko, ale nie brakuje w nim atrakcji turystycznych. Jest tu 700 – letnia bazylika, a obok niej Dom Długosza. Najnowszą atrakcją Wiślicy jest Muzeum Archeologiczne, które mieści się w podziemiach bazyliki. Kiedy jedni zwiedzali ekspozycję muzealną, inni mogli usiąść w ryneczku Wiślicy i napić się kawy, piwa czy zjeść lody. Na skraju miasteczka widzieliśmy dawne grodzisko, a raczej ślady po jego istnieniu.

W drodze powrotnej do domu zatrzymaliśmy się w Chotlu Czerwonym, żeby zobaczyć kościółek położony na gipsowym wzgórzu, gdzie gips układa się malowniczo w tzw. „jaskółczy ogon’’.

Ponidzie to tereny leżące stosunkowo blisko Połańca, ale większość z uczestników wyprawy widziała je po raz pierwszy. Wycieczka była udana, pogoda nam dopisała.

                                                                                                                                Anna Ziółkowska

        

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *