Tym razem naszą wycieczkę zorganizowało STOWARZYSZENIE PROREW w ramach projektu Energia i Witalność, była to więc wycieczka szczególna..
Pierwszym punktem podróży był dworek Mikołaja Reja w Nagłowicach Przypomniały się nam szkolne lata i najbardziej z Rejem kojarzony cytat „ A niechaj narodowie wżdy postronni znają… itd.”. Dworek położony w pięknym, zabytkowym parku z końca XVIII wieku, jest zbudowany na miejscu dawnego dworku M. Reja.
Z dużym zaciekawieniem wysłuchaliśmy naszej przewodniczki opowiadającej historię tego miejsca i życia ojca literatury polskiej. Przesłania i refleksje płynące z utworów Reja, sprzed ponad 500 lat, których fragmenty są prezentowane w salach Muzeum, nie straciły nic na aktualności.
Jeszcze wspólne zdjęcie przed dworkiem i realizowaliśmy kolejny etap wycieczki – Jędrzejów.
Zwiedziliśmy w nim Muzeum im. Przypkowskich słynące z posiadania trzeciej co do wielkości kolekcji zegarów słonecznych na świecie! Różnorodność eksponatów rzeczywiście imponująca i bardzo ciekawa, np. zegar słoneczny z armatką na proch. Równie duże nasze zainteresowanie wzbudziła kolekcja przedmiotów kuchennych.
Tu szczególną uwagę przykuła lodówka z początku XX wieku, do której na okres lata, lód zabezpieczano zimą. Wówczas wycinano ze stawów i rzek bryły lodu, obtaczano je trocinami lub wiórami i przechowywano w głębokich piwnicach tzw. lodowniach. Inny jeszcze przedmiot przykuł naszą uwagę, to pułapki na muchy. Woda z cukrem wabiła muchy, które nie umiały wyjść spod szklanego klosza.
Zwiedzanie zakończyliśmy w pięknie odnowionym parku z zegarami słonecznymi na tyłach Muzeum.
Kolejne pamiątkowe fotki w parku i zgodnie z programem wycieczki pojechaliśmy do Pińczowskiego Muzeum Regionalnego. Tu, po obiedzie, zwiedzaliśmy różne galerie muzealne m. in. salę pamięci Adolfa Dygasińskiego, Pińczów historia miasta, pamiątki żydowskie, a także Archeologia Ponidzia. Przewodnik, archeolog z wielką pasją opowiadał nam o pracach wykopaliskowych na terenie całego Ponidzia. Najciekawsze prace wykopaliskowe prowadzi w Krzyżanowicach, do których właśnie po zwiedzeniu jeszcze jednej z najstarszych Synagog w Polsce, pojechaliśmy na zakończenie wycieczki.
Organizatorzy tego wyjazdu spotkali się z nami na grillu, właśnie w tych Krzyżanowicach, gdzie wesoło i ze śpiewem biesiadowaliśmy.
Tradycyjnie pogody i dobrego humoru nie brakowało!
Bardzo dziękujemy sponsorom za tak wspaniale zorganizowany i dograny wyjazd.
Bardzo ciekawy opis przebiegu wycieczki , relacja fotograficzna tez.