Na kolejną wycieczkę, tym razem dłuższą, bo prawie czterodniową do Szczawnicy, pojechali członkowie Klubu Seniora „Energetyk” wraz z bliskimi. Grupa liczyła 28 osób.
Noclegi z wyżywieniem mieliśmy zapewnione w Osadzie Turystycznej „Agata” u Państwa Pariaszewskich.
Już pierwszego wieczoru, po podróży i kolacji, zasiedliśmy do wspólnego biesiadowania. Przygrywał nam na gitarze kolega Irek, opowieściom i kawałom nie było końca.
Następnego dnia, po śniadaniu, ambitna 7 osobowa grupa poszła zdobywać Trzy Korony. Pozostali uczestnicy wycieczki pojechaliśmy do Sromowców Niżnych, by stamtąd rozpocząć spływ Przełomem Dunajca łodziami flisackimi.
Przepiękna trasa, widoki na górskie Trzy Korony, Sokolicę, Górę Siedmiu Mnichów. Szum wody, pływające kaczki na wodzie, które często podpływały licząc na smakołyki, góry, zieleń, skały, wszystko to tworzyło niepowtarzalny klimat tego spływu!
Ruch na wodzie był olbrzymi, turystów nie brakowało, w przeciwieństwie do łodzi, których nie nadążano dowozić do przystani. Kolejki do kas biletowych były olbrzymie! Wg informacji pana flisaka podobno na wodzie płynęło ok 200 łodzi.
Flisacy okazali się bardzo dowcipnymi i sympatycznymi panami, opowiadali o miejscach, które opływaliśmy, zadawali zagadki, nie zabrakło również i kawałów góralskich.
Spływ trwał ponad 2 godz. na odcinku 18km Sromowce Niżne – Szczawnica.
Grupa wspinaczkowa na Trzy Korony, zmęczona ale zadowolona z siebie, dotarła na obiadokolację do naszego miejsca noclegowego.
Wieczór oczywiście był równie sympatyczny, przy ognisku z pieczonymi kiełbaskami, śpiewem i gitarą.
Kolejnego dnia grupa również podzieliła się, część zwiedzała Szczawnicę, drudzy zdecydowali się na przemarsz z Palenicy do Szczawnicy, po drodze zatrzymując się w Leśnicy po słowackiej stronie.
Na Palenicę wjechaliśmy kolejką i dalej niebieskim szlakiem dotarliśmy na Słowację do Chaty Pienińskiej, tam odpoczywaliśmy przy dźwiękach muzyki wygrywanej przez słowackich górali. Dalej szlakiem wzdłuż Dunajca, a potem rzeki Grajcarek przeszliśmy do Szczawnicy. Ruch pieszych i rowerzystów na trasie był równie duży jak uprzednio na wodzie! Podziwialiśmy teraz z innej perspektywy i góry i Dunajec.
Obie grupy spotkały się pod Palenicą i razem wróciliśmy do bazy.
Po obiadokolacji niezmordowana grupka seniorów wybrała się ponownie na pieszą wędrówkę, tym razem do wąwozu Homole.
Busem dojechaliśmy do Jaworek i stamtąd przeszliśmy wąwozem do polany na której pięknie się zaprezentowały Kamienne Księgi. Jeszcze wspólne zdjęcie i dalej dotarliśmy na polanę Bukowinki, skąd roztaczał się przepiękny widok na Beskid Sądecki. Niestety kolejka do Jaworek już była nieczynna, więc dalej polaną w dół przemaszerowaliśmy do Jaworek i ostatnim busem wróciliśmy do ośrodka.
Kolejny raz wieczór nie obył się bez biesiady, śpiewu i grillowanych kiełbasek!
Ostatniego dnia, w obawie przed olbrzymim ruchem na drogach, po śniadaniu wyjechaliśmy do Połańca.
Była to kolejna niezapomniana, radosna, pełna śmiechu i opowieści wycieczka z Klubu Seniora „Energetyk” okraszona piękną, słoneczną pogodą!
Dla chętnych do poznania historii spływów Dunajcem link do takiej strony:
http://splyw-dunajcem.eu/dluzsza-historia-splywu-dunajcem/
http://www.szczawnica-galeria.pl/index.php/archiwum-wystaw/wystawy-rok-2010/111-historia-flisactwa-na-dunajcu-vii-viii-2010.html
Poniżej link o historii Szczawnicy: http://www.szczawnica.pl/pl/1022/0/Historia_i_tradycje.html