W dniach 3 – 20.07.2024 grupa seniorów z naszego Klubu Seniora „Megawat” przebywała na letnim wypoczynku w Krościenku. Był to międzypokoleniowy, bowiem oprócz seniorów uczestnikami byli również ich dzieci i wnuki. Integracja międzypokoleniowa jest bardzo ważna dla wszystkich, ponieważ następuje zacieśnienie więzi pomiędzy dziadkami, ich dziećmi i wnukami poprzez pokazanie możliwych form spędzania wolnego czasu oraz aktywizację wszystkich grup wiekowych: dzieci, rodziców i seniorów. Pobyt w Krościenku był tego doskonałym przykładem.
Krościenko nad Dunajcem – wieś położona w województwie małopolskim, w powiecie nowotarskim, w malowniczej kotlinie górskiej pomiędzy pasmami gór: Pienin, Gorców i Beskidu Sądeckiego u brzegu rzeki Dunajec i potoku Krośniczanka.
Nasza liczna grupa zameldowała się w Zajeździe „SOKOLICA” Zajazd Sokolica, to obiekt noclegowy i restauracyjny, który zapewnia gościom komfortowe noclegi i wyśmienite jedzenie. Zajazd Sokolica jest doskonałym miejscem na wypoczynek i relaks w otoczeniu pięknej przyrody, stanowi świetną bazę wypadową do wycieczek górskich, spływu Dunajcem, spotkań integracyjnych połączonych z aktywnym spędzaniem czasu .
Pieniny mogą być doskonałym miejscem na wypoczynek dla seniorów. , dlatego pobyt nasz rozpoczęliśmy od zapoznania się z ofertą turystyczną i krajoznawczą tego malowniczego terenu.
Pierwszym przedsięwzięciem grupy była wyprawa do Niedzicy. Część grupy zwiedzała Zamek Niedzica, zwany Zamkiem Dunajec, który jest niewątpliwie najbardziej charakterystycznym elementem krajobrazu Pienin. Wznosi się na brzegu jeziora Czorsztyńskiego, przy Zaporze wodnej.
Jedną z atrakcji Pienin jest niedawno powstałe jezioro Czorsztyńskie. Znajduje się ono nad zalanym korytem rzeki Dunajec. Pod wodą znalazły się takie znane miejscowości jak Czorsztyn część wioski Niedzica czy Stare Maniowy. Druga część naszej grupy wybrała się właśnie na rejs po Jeziorze Czorsztyńskim statkiem „HARNAŚ”
Statek „HARNAŚ” to pływająca kawiarnia, z pokładu której można podziwiać okoliczne zabytki zarówno architektury jak i przyrody takie jak: Zamek Dunajec w Niedzicy, zamek w Czorsztynie, Zaporę Wodną w Niedzicy, Pieniński Park Narodowy oraz wiele innych.
Kolejny dzień naszej pienińskiej przygody to spływ przełomem Dunajca. Jest to jeden z najbardziej znanych szlaków turystycznych, na których od dziesiątków lat organizowane są regularne spływy na tratwach stanowiące atrakcję na skalę światową. Początek spływu ma miejsce w Sromowcach Kątach, a koniec w Szczawnicy lub Krościenku. Nasza Grupa wybrała opcję zakończenia spływu w Krościenku.
Spływ Dunajcem przez Przełom Pieniński na flisackiej tratwie to spotkanie z dziką niezmienioną od lat przyrodą, a zarazem najciekawszy sposób zwiedzania Pienińskiego Parku Narodowego. Przed nami rozpościerały się piękne widoki m.in: Góra Macelowa, Trzy Korony- najwyższy szczyt w Pieninach, przewężenie Dunajca zwane „Zbójnickim Skokiem”; masyw Golicy z „Siedmioma mnichami”; Ślimakowa Skała z gniazdem bociana czarnego; „Głowa cukru” i przepiękna Sokolica nazywana tez matką Pienin. Mijaliśmy też skałę żartobliwie nazywaną „Starą Panną” oraz stojącą na środku Dunajca – skałę zwaną „Kotuńka”. Płynąc do Krościenka widzieliśmy też pozostałości po zerwanym w czasie wielkiej powodzi w 1934 r. moście. Czas spędzony na 4 tratwach umilali nam flisacy opowieściami legend, baśni, a także wiadomościami.
Kolejne dni pobytu w Krościenku to m.in wyjazd wyciągiem krzesełkowym na PALENICĘ, wyprawa naszych kolegów : Julka, Mariana, Marka i Andrzeja na TRZY KORONY , wycieczki rowerowe wzdłuż Dunajca aż do Czerwonego Klasztoru na Słowacji , a także spacery po okolicach Krościenka i wyjścia na szczyty górskie: SOKOLICA i WYSOKA.
Jedną z najciekawszych atrakcji w Szczawnicy – z której również skorzystaliśmy mimo deszczowej pogody – jest wyciąg krzesełkowy Palenica– szczyt w Małych Pieninach. Na szczycie znajduje się schronisko „Groń”, obiekty gastronomiczne oraz zjeżdżalnia wózkowa. Trasa wyciągu pokonuje odległość 777 metrów, a różnica wysokości między dolną a górną stacją kolejki wynosi 263 metry.
Trzy Korony to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i najczęściej odwiedzanych szczytów w Małych Pieninach. Jest to również miejsce, które od wielu lat cieszy się niesłabnącą popularnością wśród turystów wypoczywających w Pieninach. Trzy Korony składają się z pięciu osobnych turni, z których najwyższa wznosi się na wysokości 982 m. n.p.m. Na szczycie Trzech Korona zamontowana została specjalna platforma widokowa mogąca pomieścić do 30 osób jednocześnie i pozwalająca oglądać zapierające dech w piersi krajobrazy.
Nasi czterej śmiałkowie rozpoczęli wspinaczkę na Trzy Korony żółtym szlakiem turystycznym, który swój początek ma w Krościenku. Początkowo ścieżka na Trzy Korony z Krościenka prowadziła przez las oraz kilka polan i przez większość czasu niebyła niestety zbyt widokowa. Pierwsze ciekawsze widoki pojawiły się po dotarciu do Przełęczy Szopka (779 m. n.p.m.), na której czekała na naszych turystów wspaniała panorama Tatr Wysokich. Na Przełęczy Szopka znajduje się również skrzyżowanie kilku szlaków turystycznych. Punktem końcowym wyprawy była kasa biletowa, za którą znajduje się wejście na platformę widokową na Trzech Koronach.
SOKOLICA to jeden z najbardziej znanych i najchętniej odwiedzanych szczytów w Pieninach. Stanowi jedną z głównych atrakcji Pienińskiego Parku Narodowego, a z jej szczytu roztacza się przepiękny widok na całą okolicę. Nic więc dziwnego, że co roku szlak na Sokolicę obierają liczne rzesze turystów, spragnionych górskich wrażeń. Wędrówce na szczyt Sokolicy towarzyszą piękne widoki, a na swojej drodze napotkamy warte zatrzymania się na dłużej miejscowe atrakcje, m. in. Grotę Zyblikiewicza, zatrzymamy się przy Białej Skale, a także będziemy mogli podziwiać brzeg Dunajca . Na szczycie czeka nas natomiast największy skarb Sokolicy – wiekowa sosna reliktowa, która od ponad 500 lat rośnie w tym samym miejscu, wzbudzając zachwyt w kolejnych pokoleniach miłośników polskich gór. Drzewko to zostało niestety uszkodzone podczas akcji ratunkowej z użyciem śmigłowca w 2018 r. – jeden jego konar uległ zerwaniu, sosna jednak przetrwała i nadal cieszy oczy turystów.
WYSOKA to najwyższa góra Pienin. Szczyt mierzy 1050 m n.p.m., przez co zaliczono go do Korony Gór Polski. Najkrótszy szlak do tego miejsca prowadzi ze wsi Jaworki, przez wąwóz Homole. Nasi turyści nie zrazili się wysokością góry i zmęczeni ale bardzo zadowoleni dotarli na szczyt WYSOKIEJ.
W przedostatni dzień pobytu odwiedziliśmy z naszą Panią przewodnik Joasią STARY SĄCZ.
STARY SĄCZ to miasteczko, które należy do niezwykle urokliwych, a przez to do najpiękniejszych w Polsce. Niska, nieco pokrzywiona zabudowa, kocie łby, ale i monumentalne budowle sięgające czasów średniowiecza.
Stary Sącz szybko stał się miejscem kultu świętej Kingi. Jej postać w sposób szczególny wiąże się ze Starym Sączem poprzez obecność zarówno w kulcie religijnym, jak i w żywej tradycji historycznej oraz legendach, sztuce i literaturze. W 1999 roku Jan Paweł II kanonizował świętą Kingę. Uroczystości odbyły się na błoniach starosądeckich. Wzniesiony wtedy ołtarz można oglądać do dzisiaj. Na mszy kanonizacyjnej były obecne także siostry klaryski ze Starego Sącza, które specjalnie na tę okoliczność uzyskały pozwolenia wyjścia poza klasztorną klauzurę.
W Starym Sączu nieopodal kaplicy św. Kingi znajduje się źródełko, które przez wielu uznawane jest za cudowne. Jego woda ma właściwości uzdrawiające, podobno bardzo wiele osób doznało uzdrowienia po jej spożyciu, bądź obmyciu swego ciała tą wodą. Między innymi właśnie te cudowne uzdrowienia miały ogromny wpływ na przebieg procesu kanonizacji św. Kingi
W Starym Sączu znajduje się również Brama Seklerska, ufundowana przez Stowarzyszenie Światowego Związku Węgrów, do którego należeli siedmiogrodzcy seklerzy. Zamieszkują oni najbardziej na wschód wysunięty kraniec zagłębienia Karpat. Brama ta jest pamiątką kanonizacji Kingi. Widnieją na niej napisy: „Pokój wchodzącym, błogosławieństwo wychodzącym”. Zgodnie z tradycją przejście przez bramę ma przynieść pokój i szczęście.
Poza wycieczkami i wyprawami górskimi spędzaliśmy czas na spotkaniach i wieczorkach w góralskiej chacie nieopodal Zajazdu „Sokolica”, gdzie w środę odbył się grill z kiełbaskami i góralską muzyką. W czwartkowy wieczór natomiast bawiliśmy się przy dźwiękach muzyki zaproponowanej przez DJ. Nasi seniorzy jak zwykle mogli być przykładem dla młodszej części grupy, ponieważ nie schodzili z parkietu aż do ostatniego utworu.
Wypoczęci, uśmiechnięci i zadowoleni wróciliśmy w sobotę do Połańca.
Bożenko piękny opis czasu spędzonego w Krościenku n/Dunajcem. Brawo!